Istnieje wiele wersji nadzienia do brika - począwszy od tych mięsnych, przez rybne, aż do warzywnych. W moim przypadku to wersja rybna, z tuńczykiem, kaparami, ziemniakami i miętą. Do przygotowania tego dania możecie użyć zarówno świeżego tuńczyka, jak i jego kawałków w puszcze. Warto także użyć świeżej mięty, choć jeśli mamy problem z jej dostaniem, spokojnie można zamiast niej skorzystać z zielonej pietruszki. Zresztą klasyczne przepisy na briki z tuńczykiem, kaparami i ziemniakami przygotowuje się właśnie z zieloną pietruszką, niemniej mięta dodaje całemu daniu świeżości. Zwolennicy bardziej ostrych smaków mogą także dodać do farszu harrisy, czyli pasty z papryczek chili, czosnku, kolendry, kuminu, papryki i soli.
8 płatów ciasta filo
200 g tuńczyka (świeżego lub z puszki)
400 g ugotowanych ziemniaków
1 łyżka kaparów
2 jajka
4 cebule dymki
2 łyżki świeżej mięty (lub zielonej pietruszki)
1 łyżeczka harrisy (opcjonalnie)
100 ml oliwy extra virgine
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy w mundurkach. Po ugotowaniu obieramy i przeciskamy przez praskę do dużej miski. Do ziemniaków dodajemy tuńczyka, kapary, drobno posiekaną cebulę dymkę, jedno jajko, mietę, łyżkę oliwy i harrisę (jeśli używamy). Całość mieszamy ze sobą i wstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut. Tuż przed przygotowaniem brików doprawiamy farsz solą i pieprzem.
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Płat ciasta filo rozkładamy na desce, pędzelkiem smarujemy go z wierzchu oliwą. Następnie kładziemy na nim kolejny płat ciasta i również smarujemy oliwą. Tak przygotowane ciasto kroimy na podłużne pasy o szerokości ok. 10 cm. Na skrajną prawą dolną część nakładamy łyżkę farszu. Składamy część ciasta z farszem w trójkąt i przekładamy w kolejne trójkąty aż farsz zostanie szczelnie zawinięty w ciasto. Smarujemy z wierzchu rozmąconym żółtkiem, aby brik przyrumienił się w czasie pieczenia. Tę samą procedurę powtarzamy formując kolejne trójkąty. Gotowe briki wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez ok. 20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz