piątek, 14 listopada 2014

Risotto z dynią, mandarynkami i goździkami

Po raz kolejny okazało się, że potrzeba jest matką wynalazku i źródłem ciekawych pomysłów także w kuchni. Ale zacznijmy od początku. W piątek, jak to w Polsce, na ogół na obiad przygotowujemy danie bezmięsne - najczęściej rybę. W planach był mój ulubiony pomarańczowy stek z tuńczyka, na którego przepis podawałem już jakiś czas temu. Niestety tym razem nigdzie nie udało mi się kupić ładnych pomarańczy, a tuńczyka trzeba było czym prędzej zamarynować. Na szczęście okazało się, że w domu mam jeszcze kilka mandarynek, dlatego (nieco z konieczności) postanowiłem zastąpić skórę pomarańczową skórką z mandarynek. Oprócz niej do marynaty użyłem tylko soli gruboziarnistej, suszonego estragonu, rozgniecionych jagód ziela angielskiego, pieprzu chili cayenne i odrobiny oliwy extra vergine. Efekt? Z pewnością wart powtórzenia!

Jak jednak ma się ta historia do tytułowego risotto z dynią, mandarynką i goździkami? Wszystko przez mandarynki! Ponieważ po zamarynowaniu tuńczyka zostały mi jeszcze trzy mandarynki, z którymi nie było co zrobić, pomyślałem, że fajnie byłoby użyć ich do przygotowania jakiegoś dodatku do ryby. Potem to była już tylko gra skojarzeń. Ich kolor posunął mi na myśl dynię hokkaido, która od kilku dni czekała na właściwy moment, aby ją użyć i ta chwila najwyraźniej właśnie nadeszła. A skoro dynia to może risotto? Chciałem jednak, aby risotto jakoś współgrało z tuńczykiem i to nie tylko poprzez mandarynki, dlatego dodałem do niego korzenne goździki, które miały korespondować z korzennym zielem angielskim w marynacie do tuńczyka i które przy okazji świetnie pasują do dyni. Do tego jeszcze tylko rozmaryn, który nieco orzeźwi całość i gotowe!

Aby jednak nic się nie zmarnowało, należało jeszcze wykorzystać mandarynki, które pozostały po przygotowaniu marynaty do tuńczyka (wykorzystałem do niej tylko ich skórkę). Nic prostszego! Opakowanie rukoli, mandarynki, ocet balsamiczny, miód, oliwa extravergine, sól i pieprz i sałatka gotowa!

Oczywiście risotto z dynią, mandarynkami i goździkami świetnie sprawdzi się także jako danie samo w sobie - zarówno jako przystawka, jak i jedno z dań głównych. Nie użyłem do niego żadnego sera, który jak najbardziej by do niego pasował, ale to dlatego, że podawałem je z rybą, a w takim przypadku (po włosku) staram się nie łączyć ryb z serami. Ale jeśli będzie podawać samo risotto, spokojnie możecie użyć Parmezanu, Pecorino Romano, Grana Padano czy jakiegokolwiek innego słonego sera. 
Składniki:

Risotto (dla 2 osób):

120 g ryżu arborio
1 mała dynia hokkaido
100 ml białego wytrawnego wina
500 ml bulionu warzywnego
3 mandarynki
2 szalotki
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki mielonych goździków
2 łyżki oliwy extra vergine
1/2 łyżki masła
1 gałązka rozmarynu
sól i pieprz

Tuńczyk:

2 steki z tuńczyka
2 mandarynki
6-8 jagód ziela angielskiego
3/4 łyżki soli gruboziarnistej
1 łyżka suszonego estragonu
1/2 łyżeczki pieprzu chili cayenne
2 łyżki oliwy extra vergine

Przygotowanie:


Obieramy 2 mandarynki - skórkę drobno siekamy. W moździerzu rozcieramy ziele angielskie z solą, estragonem, pieprzem chili cayenne i posiekaną skórką z mandarynek. Wlewamy oliwę, mieszamy i smarujemy dokładnie marynatą umyte i osuszone steki z tuńczyka. W przykrytym naczyniu wkładamy do lodówki na minimum godzinę (a najlepiej na całą noc). Wyjmujemy 30 minut przed smażeniem. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię z powłoką nieprzywieralną (najlepiej ceramiczną) i smażymy bez użycia tłuszczu ok. minutę z każdej strony (czas smażenia zależy oczywiście od grubości steków, ale nawet najgrubsze steki nie smażymy dłużej nić 1,5-2 minuty z każdej strony). Odstawiamy na 2-3 minuty, aby steki odpoczęły.

Ponieważ dynię bardzo trudno obrać, najlepiej jest ją upiec i dopiero wtedy obrać. W tym celu dynię myjemy, kroimy na małe kawałki i pieczemy w piekarniku przez ok. 20-30 minut (aż do miękkości). Po upieczeniu obieramy ze skórki. W garnku rozgrzewamy oliwę i szklimy drobno posiekaną szalotkę. Następnie dodajmy drobno posiekany czosnek i goździki, aby uwolniły swój aromat. Po minucie wrzucamy ryż. Przesmażamy go do momentu aż będzie szklisty. Wlewamy wino i deglasujemy. Kiedy ryż wchłonie całe wino, powoli, małymi porcjami wlewamy bulion aż do momentu, gdy ryż będzie nieco twardawy. Wtedy wlewamy sok wyciśnięty z 3 mandarynek i dodajemy posiekaną na małe kawałki dynię oraz listki rozmarynu i zostawiamy na ogniu jeszcze na dwie minuty. Na koniec dodajemy masło, aby całość stała się bardziej kremowa i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz