poniedziałek, 25 maja 2015

Stir fry z kalmarami, zielonymi szparagami i makaronem soba

Po małżach i ośmiornicach czas na kolejne z moich ulubionych owoców morza, czyli kalmary. Zdaję sobie sprawę, że to nie najpopularniejsze produkty w polskiej kuchni, ale od czasu do czasu warto przecież poeksperymentować i spróbować czegoś nowego. Warto tym bardziej, że kalmary są coraz łatwiej dostępne w Polsce - wprawdzie najczęściej możemy dostać mrożone, ale za to już w całkiem rozsądnej cenie. Mrożone kalmary mają także jedną zaletę - są już wstępnie oczyszczone i gotowe do spożycia, więc nie ma z nimi wiele roboty. Może więc warto spróbować i przygotować je wyjątkowo już jutro specjalnie dla naszych mam?

Kalmary świetnie nadają się do nadziewania (na przykład ryżem i warzywami), ale ponieważ jest to dość pracochłonne, wybrałem (jak zwykle) proste i szybkie rozwiązanie, którego przygotowania zajmie nam kilkanaście minut. Zdecydowałem się mianowicie na stir fry, do którego użyłem zielonych szparagów (w końcu to już ostatnie dni maja) oraz japońskiego makaronu soba (cienkiego, brązowo-szarego makaronu z mąki gryczanej, którego często używam właśnie do wszelkiego rodzajów stir fry, choć oczywiście możecie go zastąpić innym wschodnim makaronem). W tym przypadku nie musimy martwić się kalmarami - wystarczy, że potniemy je na krążki i przesmażymy przez półtorej minuty na rozgrzanej oliwie. A kiedy dodamy do tego kolejne cztery minuty na przesmażenie warzyw i minutę na wymieszanie wszystkiego z ugotowanym makaronem, wyjdzie na to, że przygotowanie takiego efektownego dania zajmie nam mniej niż 10 minut. Sprawdźcie sami!


Składniki (4 osoby):

200 g makaronu soba
500 g mrożonych kalmarów
250 g zielonych szparagów
2 szalotki
2 ząbki czosnku
1 kawałek świeżego imbiru
1 papryczka chili
3 łyżki oliwy z wytłoczyn
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka cukru brązowego
1/2 cytryny
1/2 pęczka zielonej pietruszki
sól i pieprz

Przygotowanie:

Kalmary rozmrażamy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, a następnie dokładnie myjemy. Na kalmary składają się dwie części: nóżki kalmarów i ich tuby. Z nóżek odcinamy wszystkie twarde elementy, na które trafimy i które przypominają chrząstkę. W tubach sprawdzamy, czy nie pozostały części struny grzbietowej - coś, co przypomina plastikową szpatułkę. Jeśli trafimy na nie, wyrzucamy. Następnie kalmary ponownie płuczemy i dokładnie suszymy. Tuby kroimy na krążki.

Szparagi myjemy, suszymy, odcinamy zdrewniałe końcówki i kroimy na trzy równe części. Szalotkę, ząbki czosnku i imbir obieramy, a następnie kroimy - szalotki i czosnek w talarki, a imbir w drobną kostkę. Siekamy papryczkę chili.

Makaron gotujemy w osolonej wodzie przez 3 minuty, a następnie odcedzamy na sitku. W tym czasie rozgrzewamy oliwę w woku, a następnie smażymy w nim przez cztery minuty warzywa, ciągle mieszając. Wyjmujemy warzywa i dodajemy na rozgrzanego woka kalmary (jeśli patelnia jest sucha, dodajemy na nią odrobinę oliwy). Smażymy kalmary przez półtorej minuty, następnie dodajemy usmażone warzywa i ugotowany makaron. Mieszamy dokładnie, dodając przy tym sos sojowy, cukier brązowy i sok z połowy cytryny. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, a na koniec posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz