POMARAŃCZOWY STEK Z TUŃCZYKA
Nie samą włoską pastą człowiek żyje
- czasami jest okazja, aby przygotować coś z zupełnie innej bajki! I tak jest
tym razem. Od jakiegoś czasu w pobliskim sklepiku rybnym pojawia się polędwica z
tuńczyka w całkiem rozsądnej cenie. A kiedy przed oczami staje mi taki widok, w
głowie od razu pojawia się myśl o steku, tym bardziej że to proste i szybkie
danie, czyli takie, jakie lubię najbardziej.
Niemniej stek z tuńczyka wymaga
uwagi. Nie ukrywam, że oglądam różne programy kulinarne (zarówno oryginalne,
zagraniczne wersje, jak i ich polskie odpowiedniki), choć tym, co interesuje
mnie w nich najbardziej jest odpowiednie podejście do różnych produktów. W
Polsce nie mamy raczej zbyt długiej tradycji przyrządzania tak wspaniałej ryby,
jak świeży tuńczyk, dlatego warto wiedzieć, co i jak z nim zrobić. A takiemu
stekowi (w zależności od grubości) wystarczy na mocno rozgrzanym grillu
dosłownie do półtorej minuty z każdej strony by był gotów. Warto zwrócić na to
uwagę - wtedy tuńczyk pozostanie różowy i soczysty w środku. Idealny.
Ale co do tuńczyka? Jak dla mnie doskonałym dodatkiem do różnego rodzaju ryb jest pomarańcza. Sprawdziła się przy łososiu, sprawdziła się też w tym przypadku. Tym
razem jednak przygotowałem marynatę, której głównym składnikiem jest skórka
pomarańczowa. Oprócz niej będziemy potrzebować odrobinę oliwy z pierwszego
tłoczenia, sól gruboziarnistą oraz zmielone ziele angielskie, suszoną kolendrę,
kmin rzymski, estragon i pieprz cayenne. Dzięki tej marynacie tuńczyk nabierze
przyjemnego posmaku i charakteru. Resztę pomarańczy można wykorzystać do
przyrządzenia sałatki z czerwoną cebulą i cykorią, która jest świetnym dodatkiem zarówno do takich steków z tuńczyka, jak i do innych dań z ryb. Podobnie zresztą jak zielone szparagi (gotowane na parze), które w maju wykorzystuję w każdy możliwy sposób - także taki!
Składniki (dla dwóch
osób):
Steki:
2 steki z tuńczyka po 200
g
skórka starta z jednej pomarańczy
1 łyżka soli gruboziarnistej
1 łyżka oliwy extra vergine
1 łyżeczka zmielonego ziela angielskiego
1 łyżeczka suszonej kolendry
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka estragonu
1 łyżeczka pieprzu chili cayenne
skórka starta z jednej pomarańczy
1 łyżka soli gruboziarnistej
1 łyżka oliwy extra vergine
1 łyżeczka zmielonego ziela angielskiego
1 łyżeczka suszonej kolendry
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka estragonu
1 łyżeczka pieprzu chili cayenne
Sałatka:
1 pomarańcza
1 cykoria
1 czerwona cebula
kilka listków świeżego estragonu
1/2 łyżki miodu
1/2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki oliwy extra vergine
sól i pieprz
1 cykoria
1 czerwona cebula
kilka listków świeżego estragonu
1/2 łyżki miodu
1/2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki oliwy extra vergine
sól i pieprz
Przygotowanie:
Sól, oliwę, skórkę z pomarańczy i
suszone zioła mieszamy ze sobą, a następnie nacieramy tym steki. Rybę kładziemy
na talerzu, przykrywamy go folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na co najmniej
30 minut. Mięso wyjmujemy z lodówki 15-20 minut przed grillowaniem. Bardzo mocno
rozgrzewamy grilla (ja przygotowywałem je na domowym grillu elektrycznym) i
grillujemy steki po maksymalnie półtorej minuty z każdej strony. Zdejmujemy z
grilla i odstawiamy na 5 minut, aby odetchnęły.
Szparagi gotujemy na parze tak, aby
pozostały al dente. Pomarańczę kroimy na drobne kawałki, cebulę i
cykorię siekamy. Mieszamy miód z octem balsamicznym, a następnie powoli wlewamy
oliwę, ciągle mieszając. Doprawiamy solą oraz pieprzem do smaku i
polewamy sałatkę. Całość mieszamy ze sobą i posypujemy świeżym estragonem.
Czas
przygotowania: 60 minut
Efektywny czas
pracy: 10 minut
Przyznaję, że nigdy nie jadłam czegoś takiego - muszę chyba zaryzykować i spróbować przyrządzić to w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń