OMLET Z PŁATKAMI OWSIANYMI, ŻURAWINĄ I ORZECHAMI, CZYLI PORA NA ŚNIADANIE!
Poniedziałek, początek tygodnia - jednym słowem idealny moment na pierwszy wpis i odpalenie bloga kulinarnego, do którego przymierzałem się od dłuższego czasu (przy okazji wielkie dzięki wszystkim, którzy to na mnie wymogli!). A zacznę od tego, od czego powinniśmy każdego dnia rozpoczynać urzędowanie w kuchni - od śniadania! To zresztą posiłek, z którym zawsze miałem problem...i chyba nie tylko ja. Nigdy nie potrafiłem zmusić się do jedzenia z rana (zapewne przez spożywanie ostatniego posiłku tuż przed snem), co z kolei zaburzało prawidłowe odżywianie się i prowadziło do ciągłego przybierania na wadze. Stąd kiedy postanowiłem wreszcie schudnąć i zmienić swoją dietę, zacząłem właśnie od śniadania. Przez jakiś czas szukałem czegoś, co byłoby zdrowe i co jednocześnie smakowałoby mi zaraz po przebudzeniu. Najpierw zdecydowałem się na włoskie caprese (pomidory z mozzarellą), ale od roku raczę się czymś zupełnie innym: omletem z płatkami owsianymi, suszoną żurawiną i orzechami włoskimi. Jak dla mnie ideał!
Przepis ten wykorzystuję od poniedziałku do piątku (w sobotę i niedzielę na ogół na stole gości jajecznica na chudej wędlinie, dymce oraz czosnku) i polecam go wszystkim - nawet tym, którzy nie przepadają za płatkami owsianymi! Bo to właśnie zestawienie płatków owsianych z żurawiną i orzechami włoskimi (często zdarza mi się też przygotowywać tego rodzaju musli do jogurtu naturalnego) okazało się doskonałym połączeniem pod względem smakowym, a uzupełnione jeszcze o jajka stanowi pożywny zestaw, dający energię na początek dnia. Ale to również świetny sposób z jednej strony na dostarczenie organizmowi codziennej porcji orzechów, z drugiej, pysznej i zdrowej żurawiny.
I jeszcze tylko jedna informacja: swój omlet robię na ogół z czterech jajek. Wynika to przede wszystkim z faktu, że trenuję sześć razy w tygodniu, w tym cztery razy gram w squasha (na którym za każdym razem spalam ok. 1000 kcal), dlatego nie tylko mogę, ale muszę od rana dostarczyć organizmowi sporą dawkę kalorii. Przypuszczam, że dla osób, które tyle nie ćwiczą, lepszym rozwiązaniem będzie omlet z dwóch albo trzech jajek - ewentualnie omlet z samych białek. Ogólna zasada jest jednak taka: jedna łyżka płatków owsianych na jedno jajko.
Składniki:
4 jajka (najlepiej wiejskie - ja najbardziej lubię te od kury zielononóżki kuropatwianej)
4 łyżki płatków owsianych
1 łyżka posiekanych świeżych ziół (tymianek, rozmaryn, szałwia, bazylia, oregano, lubczyk, koperek, pietruszka - do wyboru w zależności od tego, co lubimy, albo co akurat jest dostępne)
3 posiekane orzechy włoskie (ale mogą też być prażone orzechy nerkowca albo prażone płatki migdałów)
3 łyżki suszonej żurawiny (ale z powodzeniem sprawdzą się też rodzynki)
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Jajka rozbić i roztrzepać w misce. Dodać posiekane świeże zioła (wedle uznania), płatki owsiane oraz sól i pieprz do smaku. Dokładnie wymieszać. Wlać całość na mocno rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu!), następnie skręcić ogień i poczekać aż omlet wyrośnie. Przerzucić na drugą stronę i jeszcze chwilę zostać na patelni. Przełożyć na talerz, posypać orzechami i (wcześniej zalaną wrzątkiem, a następnie odsączoną) żurawiną. Smacznego!
WAŻNE: orzechy i żurawinę można dodać do masy jajecznej (wtedy znajdą się w środku omletu). Całość może też zostać usmażona wieczorem i przechowana w lodówce do następnego dnia. Tak przyrządzony omlet nie zabiera cennego czasu z rana i sprawdza się świetnie jako przekąska do pracy albo w podróży (wypróbowane!).
Czas przygotowania: 15 minut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz